phi

phi

Kiedy zaczynalem mieszkac w Warszawie, ryz byl daniem podstawowym. Starczy na dlugo, nie psuje sie, szybki w przyrządzeniu.
Zwykle kupowalem piec kilo na zapas.
Potem dokupywalo sie zwykle drobiowe watrobki.
Potem mrozone warzywa na wage.
Czasem watrobki zamieniane byly na cos rownie nedznie taniego, np. na serduszka drobiowe.
No i przyprawy.
I kilogramowy koncentrat pomidorowy.

It`s good to be a (un)hater!


Ryż z patelni By: Mo (27 komentarzy) 22 styczeń, 2008 - 09:01