Wyszło z tego coś na kształt “Jak się to robi w Wyborczej”.
Ja tam bardzo wdzięczna jestem dystrybutorom filmowym, że tak bardzo potrafią “dbać” o swojej interesy. Dzięki tej “dbałości” przez ostatni rok kupiłam kilkadziesiąt filmów (w tym 7 hitów Tarantino i reżyserską wersję Apokalipsy(!) i inne perełki). W życiu bym tylu nie nabyła płacąc normalnie. I tu nasuwa się pytanie. Która cena jest tą normalną?
:)
Wyszło z tego coś na kształt “Jak się to robi w Wyborczej”.
Ja tam bardzo wdzięczna jestem dystrybutorom filmowym, że tak bardzo potrafią “dbać” o swojej interesy. Dzięki tej “dbałości” przez ostatni rok kupiłam kilkadziesiąt filmów (w tym 7 hitów Tarantino i reżyserską wersję Apokalipsy(!) i inne perełki). W życiu bym tylu nie nabyła płacąc normalnie. I tu nasuwa się pytanie. Która cena jest tą normalną?
Magia -- 27.01.2008 - 13:16