A mnie jest żal tych nieszczęsnych kurcząt, których byt jest pozbawiony sensu, jako że przeliczyć się go nie da wedle rozmaitych kryteriów weźmy na to podatkowych. Poza tym bidaki. póki nie staną się kurą właściwą, nijak uzasadnienia dla swojego istnienia znaleźć nie mogą, choćby w rezultacie tzw. padania. Już nie wspomnę o ułapieniu, upierzeniu, udziobieniu.
Panowie
A mnie jest żal tych nieszczęsnych kurcząt, których byt jest pozbawiony sensu, jako że przeliczyć się go nie da wedle rozmaitych kryteriów weźmy na to podatkowych. Poza tym bidaki. póki nie staną się kurą właściwą, nijak uzasadnienia dla swojego istnienia znaleźć nie mogą, choćby w rezultacie tzw. padania. Już nie wspomnę o ułapieniu, upierzeniu, udziobieniu.
Gretchen -- 01.02.2008 - 00:07