ja za Prezesa i w jego przytomności, nie mogę stanowczo się opowiadać, ale powiem, że chęć jest tu ważna i staranie.
U nas na terminie całkiem jeszcze młodzi są koledzy, jak to dla przykładu Igla Kozak. A Grzesia (dzieckiem niemal biegającego) mamy za podręcznego, zwłaszcza kiedy artretyzm się daje odczuć. Bo grzeczny to kawaler i ku pomocy starszemu człowiekowi skory.
A kandydatów u nas dużo nie ma, bo w tak specyficznej organizacji większość się wykrusza, zanim zaszczytu kandydowania dosięgnie.
Więc proszę się cieszyć, że łaskawe oko Pana Prezesa Lorenzo na Panu, jeszcze za dni Jego, spoczęło…
Kwestie fiskalne to już proszę z Prezesem, w prywatności…
Proszę Pana,
ja za Prezesa i w jego przytomności, nie mogę stanowczo się opowiadać, ale powiem, że chęć jest tu ważna i staranie.
U nas na terminie całkiem jeszcze młodzi są koledzy, jak to dla przykładu Igla Kozak. A Grzesia (dzieckiem niemal biegającego) mamy za podręcznego, zwłaszcza kiedy artretyzm się daje odczuć. Bo grzeczny to kawaler i ku pomocy starszemu człowiekowi skory.
A kandydatów u nas dużo nie ma, bo w tak specyficznej organizacji większość się wykrusza, zanim zaszczytu kandydowania dosięgnie.
Więc proszę się cieszyć, że łaskawe oko Pana Prezesa Lorenzo na Panu, jeszcze za dni Jego, spoczęło…
Kwestie fiskalne to już proszę z Prezesem, w prywatności…
yayco -- 19.02.2008 - 23:29