Uprzejmie donoszę, że wielkiej urody głupoty jest Twój tekst. Wiem, co mówię (?), bo wszystko zrozumiałam już po pierwszym przeczytaniu, co niezwykle rzadko mi się zdarza.
Jestem pod dużym wrażeniem przygód Dzielnego Malarza (przyodzianego zgodnie z ostatnią modą w piżamę militarną oraz obrus) i jego autorumaka pt. “Koń pruski”, któren mknąc ze straszliwie oszukaną prędkością na zdradziecko podłożonym maśle się pośliznął, czym doprowadził do sklejenia…
No właśnie – nie wiem co się skleiło, bo mi się też skleiło. W rozumie.
Tym niemniej pozdrawiam kleiście…
p.s. Piżama w lodówce? Muszę spróbować, jak się ociepli wystarczająco. Klimat.
Jacku Jarecki
Uprzejmie donoszę, że wielkiej
urodygłupoty jest Twój tekst. Wiem, co mówię (?), bo wszystko zrozumiałam już po pierwszym przeczytaniu, co niezwykle rzadko mi się zdarza.Jestem pod dużym wrażeniem przygód Dzielnego Malarza (przyodzianego zgodnie z ostatnią modą w piżamę militarną oraz obrus) i jego autorumaka pt. “Koń pruski”, któren mknąc ze straszliwie oszukaną prędkością na zdradziecko podłożonym maśle się pośliznął, czym doprowadził do sklejenia…
No właśnie – nie wiem co się skleiło, bo mi się też skleiło. W rozumie.
Tym niemniej pozdrawiam kleiście…
p.s. Piżama w lodówce? Muszę spróbować, jak się ociepli wystarczająco. Klimat.
Magia -- 20.02.2008 - 11:40