Maxie, ale pod którą?

Maxie, ale pod którą?

Torlinie, no to najczystsza klasyka, ja wole ten wybór smęcący czyli panie wymienione przez ciebie, choć, przyznać się nalezy, że znam słabo.

Panie Yayco, akapit piąty w pana komentarzu mnie rozwalił, szczególnie te buty i światowy kryzys gospodarczy.

A co do prowadzącego, to ja go lubię, choć rozumiem inne stanowisko.

pzdr
Bardziej już legenda trójki czyli pan Kaczkowski powoduje, że czasem go z różnych powodów nie lubię słuchac, choć muzycznie tyż u niego bywa slicznie.

A didzęj MK:) wywołuje pozytywne uczucia raczej.


M jak Mariza czyli kolejny nocny tekst o niczym w sumie plus cudowny głos (nie mój:) By: tecumseh (15 komentarzy) 30 marzec, 2008 - 23:23