Dużo prawdy w tym co napisał o felietonowaniu, że jest to wystawienie się, ale też w pewnym sensie prowokowaniem w dobrym tego słowa znaczeniu aby skonfrontować swoje “myśli” z “widzeniem” innych czytelników.
Na pewno jest miło widzieć na swoim blogu dużo gości – objawiającej się w stanie licznika czy ilości komentarzy.. , gdyż to świadczy, że pisanie jest potrzebne.
Chociaż powiem szczerze tak zastanawiając się nad wogóle powodem pisania są chyba potrzeby osobiste – doszedłem do tego wniosku niedawno. Że chyba nawet komentarze i liczniki są kwestią drugorzędną a pisanie to chyba taka potrzeba… , może już nawyk będący nie dalego nałogu… ?
PAnie Andrzeju
Dużo prawdy w tym co napisał o felietonowaniu, że jest to wystawienie się, ale też w pewnym sensie prowokowaniem w dobrym tego słowa znaczeniu aby skonfrontować swoje “myśli” z “widzeniem” innych czytelników.
Na pewno jest miło widzieć na swoim blogu dużo gości – objawiającej się w stanie licznika czy ilości komentarzy.. , gdyż to świadczy, że pisanie jest potrzebne.
Chociaż powiem szczerze tak zastanawiając się nad wogóle powodem pisania są chyba potrzeby osobiste – doszedłem do tego wniosku niedawno. Że chyba nawet komentarze i liczniki są kwestią drugorzędną a pisanie to chyba taka potrzeba… , może już nawyk będący nie dalego nałogu… ?
Pozdrawiam blogersko!
poldek34 -- 04.04.2008 - 08:35