fajnie popatrzeć jak chodzi dziadek z brzuszkiem i w chodzonego robi wiekszy smród niż ci młodzi jeźdźcy bez głowy, bo okazuje się, że jenerał środka pola to grał w wyższych ligach. Gorzej jak jenerał środka pola udaje jenerała. Raz grzał ławę gdzieś rezerwach trzecioligowego średniaka i już mu się wydaje, ze gwiazda. Wtedy kupa smiechu, a młodzi sfrustrowani, bo pohukuje jakiś jełop koslawy, a sam się na krecie wywraca.
Ja już dawno nie byłem na takim festynie, ale po tym wpisie naszły mnie smaki i chyba się skrzykniem na jakie piwo.
stare profesory
fajnie popatrzeć jak chodzi dziadek z brzuszkiem i w chodzonego robi wiekszy smród niż ci młodzi jeźdźcy bez głowy, bo okazuje się, że jenerał środka pola to grał w wyższych ligach. Gorzej jak jenerał środka pola udaje jenerała. Raz grzał ławę gdzieś rezerwach trzecioligowego średniaka i już mu się wydaje, ze gwiazda. Wtedy kupa smiechu, a młodzi sfrustrowani, bo pohukuje jakiś jełop koslawy, a sam się na krecie wywraca.
sajonara -- 21.05.2008 - 14:01Ja już dawno nie byłem na takim festynie, ale po tym wpisie naszły mnie smaki i chyba się skrzykniem na jakie piwo.