tak naprawdę to Panu wspólczuję,ba nawet rozumiem;obowiązek rzecz święta.
Jak widać po Pańskim zachowaniu,spacery z Brazylijczykami spełniły swój cel.
Przy okazji zaliczyłeś Pan nauczkę,że lata swoje robią i nic na siłę. Określony wiek swoje prawa posiada.
Pozdrawiam wyrozumiale i zapraszam po odpoczynku
Szanowny Panie Lorenzo
tak naprawdę to Panu wspólczuję,ba nawet rozumiem;obowiązek rzecz święta.
Jak widać po Pańskim zachowaniu,spacery z Brazylijczykami spełniły swój cel.
Przy okazji zaliczyłeś Pan nauczkę,że lata swoje robią i nic na siłę.
Określony wiek swoje prawa posiada.
Pozdrawiam wyrozumiale i zapraszam po odpoczynku
Zenek -- 27.05.2008 - 14:52