Ja się nauczyłam nie obrażać.
Nie było to łatwe, po fali pochwał przyjąć krytykę i owszem, bolało. Ale jak pomyślałam i zrozumiałam, że jest uzasadniona, to przestałam się buntować.
Nigdy nie jest łatwo, ale da się jakoś to przejść, a chodzi o to, by być coraz lepszym, prawda?
Tym bardziej, jeśli owo dzieło miałoby się ukazać kiedyś w druku.
...
Choć tez nie zawsze umiem się pogodzić z krytyką.
Ale to nic w porównaniu z wyśmiewaniem, więc myślę, że zawsze może być gorzej ;)
Pozdrówka.
Wiesz co, Grzesiu,
Ja się nauczyłam nie obrażać.
Mida -- 18.06.2008 - 18:54Nie było to łatwe, po fali pochwał przyjąć krytykę i owszem, bolało. Ale jak pomyślałam i zrozumiałam, że jest uzasadniona, to przestałam się buntować.
Nigdy nie jest łatwo, ale da się jakoś to przejść, a chodzi o to, by być coraz lepszym, prawda?
Tym bardziej, jeśli owo dzieło miałoby się ukazać kiedyś w druku.
...
Choć tez nie zawsze umiem się pogodzić z krytyką.
Ale to nic w porównaniu z wyśmiewaniem, więc myślę, że zawsze może być gorzej ;)
Pozdrówka.