[…]„Widok obcego człowieka, po raz pierwszy od dziesięciu lat, obudziła w magu trochę współczucia dla cudzego nieszczęścia.”
Widok obudził chyba.
No i dlaczego?
Nie wynika mi z treści i jakie nieszczęscie?
Trochę nielogiczne moim zdaniem, przejął się nieszczęsciem obcego, a sam wywoływał nieszczęscie u bliskich osób?
Całość ogólnie jakoś językowo bardziej sztuczna niż dwie częsci, alke z drugiej strony taka konwencja basni, w sumie trudno ją pisać potocznym językiem, więc patos nie przeszkadza, choć momentami brzmią niektóre fragmenty niezgrabnie.
Te, co mi się rzuciły, to wskazałem.[…]
Jak się Pan czepia literówek, to nie należy ich robić. Poza tym uwagi generalnie słuszne.
Panie Grzesiu!
[…]„Widok obcego człowieka, po raz pierwszy od dziesięciu lat, obudziła w magu trochę współczucia dla cudzego nieszczęścia.”
Widok obudził chyba.
No i dlaczego?
Nie wynika mi z treści i jakie nieszczęscie?
Trochę nielogiczne moim zdaniem, przejął się nieszczęsciem obcego, a sam wywoływał nieszczęscie u bliskich osób?
Całość ogólnie jakoś językowo bardziej sztuczna niż dwie częsci, alke z drugiej strony taka konwencja basni, w sumie trudno ją pisać potocznym językiem, więc patos nie przeszkadza, choć momentami brzmią niektóre fragmenty niezgrabnie.
Te, co mi się rzuciły, to wskazałem.[…]
Jak się Pan czepia literówek, to nie należy ich robić. Poza tym uwagi generalnie słuszne.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 21.06.2008 - 05:45