tekst z dostarczonego linku przeczytałem i się intuicyjnie z Panem zgadzam. Jak wcześniej podkreślałem, nie mam dość wiedzy o pracy pedagoga/nauczyciela, by wypowiadać się autorytatywnie.
Nie mogę np. powiedzieć: “Odpowiedzialność nauczycieli powinna zamykać się na poziomie stanu wiedzy uczniów z wykładanego przedmioty.” Napiszę to i sam nie będę wiedział czy mam rację.
Jeśli napiszę coś w stylu: “Architektura NetBurst była błędem firmy Intel, bo zaniedbano fakt iż wydłużenie potoku wykonawczego powoduje częstsze występowanie konieczności opróżniania tego potoku i tym samym mimo zwiększenia częstotliwości taktowania rdzenia, procesory oparte o jądra Willamette, Northwood, czy Prescott nie skalują się odpowiednio.” to będę w stanie przytoczyć argumenty za swoją wypowiedzią i ogólnie rzecz biorąc będę w nią przynajmniej wierzył.
Ale wracając do naszych baranów:
Zwiększenie stopnia odpowiedzialości za kształt edukacji dziecka na rodzinę wydaje mi się dobrym pomysłem. W najgorszym razie, jeśli zostanie ono zmuszone do podjęcia złych decyzji, będzie miało uwagi do rodziców, a nie do abstrakcyjnego bytu :)
No i głęboko wierzę, że postulaty nauczycieli nie zamykają się tylko na kwestiach płacowych. Zbyt wielu nauczycieli chcących zmian poznałem.
@sajonara
tekst z dostarczonego linku przeczytałem i się intuicyjnie z Panem zgadzam. Jak wcześniej podkreślałem, nie mam dość wiedzy o pracy pedagoga/nauczyciela, by wypowiadać się autorytatywnie.
Nie mogę np. powiedzieć: “Odpowiedzialność nauczycieli powinna zamykać się na poziomie stanu wiedzy uczniów z wykładanego przedmioty.” Napiszę to i sam nie będę wiedział czy mam rację.
Jeśli napiszę coś w stylu: “Architektura NetBurst była błędem firmy Intel, bo zaniedbano fakt iż wydłużenie potoku wykonawczego powoduje częstsze występowanie konieczności opróżniania tego potoku i tym samym mimo zwiększenia częstotliwości taktowania rdzenia, procesory oparte o jądra Willamette, Northwood, czy Prescott nie skalują się odpowiednio.” to będę w stanie przytoczyć argumenty za swoją wypowiedzią i ogólnie rzecz biorąc będę w nią przynajmniej wierzył.
Ale wracając do naszych baranów:
Zwiększenie stopnia odpowiedzialości za kształt edukacji dziecka na rodzinę wydaje mi się dobrym pomysłem. W najgorszym razie, jeśli zostanie ono zmuszone do podjęcia złych decyzji, będzie miało uwagi do rodziców, a nie do abstrakcyjnego bytu :)
No i głęboko wierzę, że postulaty nauczycieli nie zamykają się tylko na kwestiach płacowych. Zbyt wielu nauczycieli chcących zmian poznałem.
Pozdrawiam.
mindrunner -- 23.06.2008 - 20:02