„...w sumie nie do końca o to mi chodziło, co powstało, ale cóż, wena geniusza:)..” – to właśnie łączy Was współczesnych cierpiących romantyków.
Z tą różnicą, że nasz bohaterski głupi Jaś, w przeciwieństwie do Ciebie, nadzwyczaj poważnie traktuje ten swój geniusz:).
pozdrawki
Wielka Improwizacja Grzesia:).
„...w sumie nie do końca o to mi chodziło, co powstało, ale cóż, wena geniusza:)..” – to właśnie łączy Was współczesnych cierpiących romantyków.
Z tą różnicą, że nasz bohaterski głupi Jaś, w przeciwieństwie do Ciebie, nadzwyczaj poważnie traktuje ten swój geniusz:).
pozdrawki
yassa -- 28.06.2008 - 00:22