ja zasadniczo nie mam zwyczaju noszenia znaczków w klapie.
Wyjątek uczyniłem dla Guzika Katyńskiego i zapewne uczyniłbym dla Wołyńskiego.
A dodatkowo, w przypadku owego szeląga mam odczucia na tyle ambiwalentne, że nie chciałbym jawnie opowiadać się po tej, czy po drugiej stronie.
Może dlatego, że nie jestem po żadnej
Pozdrawiam
Panie Joteszu,
ja zasadniczo nie mam zwyczaju noszenia znaczków w klapie.
Wyjątek uczyniłem dla Guzika Katyńskiego i zapewne uczyniłbym dla Wołyńskiego.
A dodatkowo, w przypadku owego szeląga mam odczucia na tyle ambiwalentne, że nie chciałbym jawnie opowiadać się po tej, czy po drugiej stronie.
Może dlatego, że nie jestem po żadnej
Pozdrawiam
yayco -- 11.07.2008 - 13:16