Z tą modernizacją polskiej armii to bym się tak nie spieszył. W opinii choćby Klicha, osiągnięcie przez nas standardów zachodnich, wymaga inwestycji w najbliższych latach ok 160 mld. A nas stać (i planujemy) na maksymalnie 35 mld. Pomoc amerykańska, nawet gdyby miała wynosić kilkadziesiąt milionów, to kropla w morzu potrzeb.
Osobiście bym wolał udział we wspólnych projektach Europejskich. W tym także w projekcie obrony antyrakietowej.
Ochłodzenie nastrojów prorosyjskich w Europie jest raczej iluzoryczne. Gaz i ropa płynie, nikt nie mówi o embargu gospodarczym, jak sam Pan zauważył – zadnych ruchów w ambasadach. Za trzy tygodnie wszystko wroci do normy. Rosja pozostaje najwazniejszym zapleczem surowcowym dla Europy.
Panie Stary
Z tą modernizacją polskiej armii to bym się tak nie spieszył. W opinii choćby Klicha, osiągnięcie przez nas standardów zachodnich, wymaga inwestycji w najbliższych latach ok 160 mld. A nas stać (i planujemy) na maksymalnie 35 mld. Pomoc amerykańska, nawet gdyby miała wynosić kilkadziesiąt milionów, to kropla w morzu potrzeb.
Osobiście bym wolał udział we wspólnych projektach Europejskich. W tym także w projekcie obrony antyrakietowej.
Ochłodzenie nastrojów prorosyjskich w Europie jest raczej iluzoryczne. Gaz i ropa płynie, nikt nie mówi o embargu gospodarczym, jak sam Pan zauważył – zadnych ruchów w ambasadach. Za trzy tygodnie wszystko wroci do normy. Rosja pozostaje najwazniejszym zapleczem surowcowym dla Europy.
pozdrawiam.
Griszeq -- 22.08.2008 - 13:49