imponuje taka postawa jak pańska.
Tej zdrowej tkanki narodu.
Brzmi ona mniej więcej tak.
Podpiszmy Traktat, mimo że nie wnosi niczego ciekawego w nasze interesy.
Ale brukselscy urzędnicy, Berlin i Paryż wiedzą co jest dla nas dobre.
I zadbają.
I na dodatek napiszą w swoich gazetach co jest dobre dla nas.
A złego wskażą i napiętnują, dla naszego dobra.
Rzecz jasna.
I nie pytajcie zbyt wiele, bo własną głupotę wykażecie.
I najlepszym ministrem spraw zagranicznych będzie jakiś Belg albo Portugalczyk, siły zbrojne zorganizują Niemcy, a bezpieczeństwo energetyczne będzie w porcie w Rotterdamie.
A jak by się kto pytał o szczegóły, to poseł Siwiec wytłumaczy albo prezydent Kwaśniewski.
On ma mocną głowę do polityki.
A na negocjacje do Moskwy wyślemy Cypryjczyka.
Czy wy, Mireks wiecie kto pisał ten traktat, i czy wiecie, czy byliśmy wtedy w Unii?
Bardzo mi zawsze
imponuje taka postawa jak pańska.
Tej zdrowej tkanki narodu.
Brzmi ona mniej więcej tak.
Podpiszmy Traktat, mimo że nie wnosi niczego ciekawego w nasze interesy.
Ale brukselscy urzędnicy, Berlin i Paryż wiedzą co jest dla nas dobre.
I zadbają.
I na dodatek napiszą w swoich gazetach co jest dobre dla nas.
A złego wskażą i napiętnują, dla naszego dobra.
Rzecz jasna.
I nie pytajcie zbyt wiele, bo własną głupotę wykażecie.
I najlepszym ministrem spraw zagranicznych będzie jakiś Belg albo Portugalczyk, siły zbrojne zorganizują Niemcy, a bezpieczeństwo energetyczne będzie w porcie w Rotterdamie.
A jak by się kto pytał o szczegóły, to poseł Siwiec wytłumaczy albo prezydent Kwaśniewski.
On ma mocną głowę do polityki.
A na negocjacje do Moskwy wyślemy Cypryjczyka.
Czy wy, Mireks wiecie kto pisał ten traktat, i czy wiecie, czy byliśmy wtedy w Unii?
Igła -- 30.08.2008 - 15:19