ja mam tak, że ostatni rok czegoś czy koniec zawsze mi się wydaje najciekawszy, bo się przyzwyczajam do ludzi i miejsc i tak, w liceum zaczeło mi się podobać w 3 klasie ( i w tedy też poznałem fajnych ludzi, co właśnie doszli dopiero do klasy), na studiach też np. pierwszy rok wydawał mi sie okropny, a ludzie zbiorowiskiem dziwnych osób, gadających tylko o telefonach komórkowych, kosmetykach Avonu i dyskotekach, bez żadnych zainteresowań:), dopiero z czasem odkryłem, że kilka osób jest naprawdę ciekawych i wartościowych.
Więc jak tu Mida narzeka,będąc w ostatniej klasie, to się dziwne mi to wydaje:)
Trza się cieszyć tym czasem, bo ostatnia szansa na wspólne wagary, na wracanie do domu po szkole 4 godziny albo dłużej choć droga jest 15-minutowa, na siedzenie w knajpie długie, na rozmowy o wszystkim i o niczym, na towarzystwo fajnych kilku nauczycieli albo tego jednego ulubionego (bo tacy się przecież zdarzają) itd Bo póżniej już inny czas, inne miejsca, inni ludzie, może i piekniejsze i ciekawsze, ale inne.
A jeszcze dopowiem,
ja mam tak, że ostatni rok czegoś czy koniec zawsze mi się wydaje najciekawszy, bo się przyzwyczajam do ludzi i miejsc i tak, w liceum zaczeło mi się podobać w 3 klasie ( i w tedy też poznałem fajnych ludzi, co właśnie doszli dopiero do klasy), na studiach też np. pierwszy rok wydawał mi sie okropny, a ludzie zbiorowiskiem dziwnych osób, gadających tylko o telefonach komórkowych, kosmetykach Avonu i dyskotekach, bez żadnych zainteresowań:), dopiero z czasem odkryłem, że kilka osób jest naprawdę ciekawych i wartościowych.
Więc jak tu Mida narzeka,będąc w ostatniej klasie, to się dziwne mi to wydaje:)
grześ -- 05.09.2008 - 15:00Trza się cieszyć tym czasem, bo ostatnia szansa na wspólne wagary, na wracanie do domu po szkole 4 godziny albo dłużej choć droga jest 15-minutowa, na siedzenie w knajpie długie, na rozmowy o wszystkim i o niczym, na towarzystwo fajnych kilku nauczycieli albo tego jednego ulubionego (bo tacy się przecież zdarzają) itd Bo póżniej już inny czas, inne miejsca, inni ludzie, może i piekniejsze i ciekawsze, ale inne.