Grzesiu,

Grzesiu,

Przypomniała mi się taka piosenka:
Bałagany, bałagany błogie
Gdy niczego nie muszę, a mogę
Bałagany sobotnio-niedzielne
Bałagany tytoniowo-chmielne
:)
Ale ja, zamiast się “ogarnąć”, tylko się coraz bardziej rozkładam :P
I nawet nic rozsądnego nie mogę napisać...


Wielki come back By: mida (15 komentarzy) 4 wrzesień, 2008 - 22:01