Pan zdaje się nie rozumieć znaczenia proporcji. Pan zrównuje publicystkę Żakowskiego z ordynarną intrygą polityczną prezydenta wspierającego obóz PiS.
Pan kładzie znak równości między jednostronnym wysuwaniem zasług lewicy niepodległościowej przez kilku (nawet wpływowych) publicystów w rodzaju Żakowskiego czy Michnika a bezczelnym i twardym waleniem politycznych przeciwników oskarżeniami o agenturalność i zdradę stanu.
Dla mnie taka argumentacja jest nie do przyjęcia, chociaż zdaje się że dla Pana, który przyswoiłeś sobie mentalność Terminatora, nie ma w tym żadnego problemu. Dziwi mnie to, gdyż dziwnie łatwo w tym jakże doświadczonym kraju ludzie wydawałoby się na poziomie bezrefleksyjnie akceptują zasadę, że cel uświęca środki – tak jakby zapomnieli wszystkie lekcje historii… To jest panie Igła długi cień mentalności bolszewickiej. Przykre to, ale prawdziwe!
@Igła
Pan zdaje się nie rozumieć znaczenia proporcji. Pan zrównuje publicystkę Żakowskiego z ordynarną intrygą polityczną prezydenta wspierającego obóz PiS.
Pan kładzie znak równości między jednostronnym wysuwaniem zasług lewicy niepodległościowej przez kilku (nawet wpływowych) publicystów w rodzaju Żakowskiego czy Michnika a bezczelnym i twardym waleniem politycznych przeciwników oskarżeniami o agenturalność i zdradę stanu.
Dla mnie taka argumentacja jest nie do przyjęcia, chociaż zdaje się że dla Pana, który przyswoiłeś sobie mentalność Terminatora, nie ma w tym żadnego problemu. Dziwi mnie to, gdyż dziwnie łatwo w tym jakże doświadczonym kraju ludzie wydawałoby się na poziomie bezrefleksyjnie akceptują zasadę, że cel uświęca środki – tak jakby zapomnieli wszystkie lekcje historii… To jest panie Igła długi cień mentalności bolszewickiej. Przykre to, ale prawdziwe!
Zbigniew P. Szczęsny -- 08.09.2008 - 07:56