I to jest właśnie ten dylemat. Wspominałem o potrzebie, jaką maja Ukraińcy, by stworzyć swoją mitologię. I pisałem potrzebie, jaką jest stworzenie opcji zerowej, albo historycznej komisji do spraw trudnych. Ale rozmawiać trzeba. Tylko jak? Tego nie wiem.
Zbyt ta nasza wspólna historia była tragiczna. My jej zapomnieć nie możemy i nie chcemy. Oni widzą ją inaczej.
Z Niemcami jakoś się dogadujemy, bo widzimy perspektywy. I wcale nie padamy przed nimi na kolana. Czy podobnie będzie z Ukrainą?
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, Panie Dymitrze. Ważne na razie, że dzięki takim ludziom jak Pan, nie zapominamy o naszej części tej historii.
Panie Dymitrze Szanowny
I to jest właśnie ten dylemat. Wspominałem o potrzebie, jaką maja Ukraińcy, by stworzyć swoją mitologię. I pisałem potrzebie, jaką jest stworzenie opcji zerowej, albo historycznej komisji do spraw trudnych. Ale rozmawiać trzeba. Tylko jak? Tego nie wiem.
Zbyt ta nasza wspólna historia była tragiczna. My jej zapomnieć nie możemy i nie chcemy. Oni widzą ją inaczej.
Z Niemcami jakoś się dogadujemy, bo widzimy perspektywy. I wcale nie padamy przed nimi na kolana. Czy podobnie będzie z Ukrainą?
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, Panie Dymitrze. Ważne na razie, że dzięki takim ludziom jak Pan, nie zapominamy o naszej części tej historii.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 15.09.2008 - 13:39