Pierwszy raz sięgnęłam po de Mello kiedy byłam nastolatką i zupełnie mnie to wtedy nie zainteresowało. Odłożyłam.
Wróciłam do niego jako dorosła osoba i uważam, że to jest wartościowa lektura. Może i dlatego, że ten człowiek miał odwagę poszukiwania. Spotkała go za to kara, ale często tak jest przecież.
Co do tego mroku i kształtowania nieukształtowanych…
W jaki sposób nieukształtowany miałby się ukształtować jeśli nie poszukując, czytając, rozmawiając z innymi?
Duchowość to trudny i delikatny obszar naszego życia.
Książki de Mello nie wychodzą w podziemiu, na szczęście. Każdy może przeczytać. Moim zdaniem nie ma w nich nic zagrażającego.
Nie ma sensu łączyć?
Nie wiem.
Buddyści uważają, że wszystko jest jednym . Coś w tym jest.
leniu
Zgadzam się z Maxem.
Pierwszy raz sięgnęłam po de Mello kiedy byłam nastolatką i zupełnie mnie to wtedy nie zainteresowało. Odłożyłam.
Wróciłam do niego jako dorosła osoba i uważam, że to jest wartościowa lektura. Może i dlatego, że ten człowiek miał odwagę poszukiwania. Spotkała go za to kara, ale często tak jest przecież.
Co do tego mroku i kształtowania nieukształtowanych…
W jaki sposób nieukształtowany miałby się ukształtować jeśli nie poszukując, czytając, rozmawiając z innymi?
Duchowość to trudny i delikatny obszar naszego życia.
Książki de Mello nie wychodzą w podziemiu, na szczęście. Każdy może przeczytać. Moim zdaniem nie ma w nich nic zagrażającego.
Nie ma sensu łączyć?
Nie wiem.
Buddyści uważają, że wszystko jest jednym . Coś w tym jest.
Gretchen -- 27.09.2008 - 22:34