Zetor,

Zetor,

hm, tego bym się za Chiny nie domyśliła, chociaż zespół znam. Moim zdaniem wymaga to przypisu.

Jedyne, co mi przyszło do głowy, to że się przejęzyczyłeś i chciałeś napisać Syjonu… ;)

Do Ameryki też mam pewien sentyment, chociaż inny, oparty głównie na lekturze On the road Kerouaca. Znaczy, chętnie bym ją kiedyś przejechała w poprzek, albo i wzdłuż.


Elections 2008 - why I'm getting pale? By: Zetor (16 komentarzy) 3 listopad, 2008 - 19:33