że dla wojny dla idei to najbardziej brutalne są i najgorsze.
Dla mnie poświęcanie realnych wartości/dóbr/ludzi ( a nie siebie) dla abstrakcyjnych idei to zło.
Zło pozostanie złem, nawet gdy nazwiemy je walką o polskość/Boga/religię/moralność/białą rasę/heteroseksulany wspaniały świat itd.
Pewnie nie na temat ten komentarz, ale tak też mam.
Trochę znowu deMello mi się kojarzy (tak mam już)
że dla wojny dla idei to najbardziej brutalne są i najgorsze.
Dla mnie poświęcanie realnych wartości/dóbr/ludzi ( a nie siebie) dla abstrakcyjnych idei to zło.
Zło pozostanie złem, nawet gdy nazwiemy je walką o polskość/Boga/religię/moralność/białą rasę/heteroseksulany wspaniały świat itd.
Pewnie nie na temat ten komentarz, ale tak też mam.
pzdr
grześ -- 10.11.2008 - 23:22