Pino,

Pino,

“ale mam moją matkę i Grzesia, którym wierzę bez zastrzeżeń (komuś trzeba).”

Hm, ja bym jednak nikomu zbytnio nie wierzył, szczególnie matce:)
Nie wierz nigdy kobiecie i takie tam:)

A poważniej, to ostatnimi akapitami trafiłaś w sedno, pieśniom tym przecież pełnym w oryginale werwy i radości (sam w tekście o Polsce się patriotycznymi utworami zachwycałem) zrobiono krzywdę.
Znaczy były nudne, smętne, bez werwy, bez mocy, bez radości.
taka przecież Edyta Geppert, która ma i głos i talent, praktycznie była niesłyszalna, coś tam mruczała, Szczepanik to po prostu nie powinien się już jednak na scenie pokazywać.
zakopwer zmasakrował tak Kaczmarskiego “Obławę”, że obok Szymona Wydry (który kiedyś “Port” Klenczona zmasakrował) powinien zając honorowe miejsce w galerii największych muzycznych “psujów”
:)
I w ogóle bym im śpiewać zakazał, przynajmniej klasykę.

pzdr


Bohater balu - Lech Wałęsa By: AzraelKK (21 komentarzy) 12 listopad, 2008 - 11:27