Z tym "o", Pani Pino,

Z tym "o", Pani Pino,

(że się na razie tylko tego fragmentu uczepię), to też miałem przygodę.

Pomieszkiwałem w czasach prehistorycznych w Warszawie u niejakiego Tadzia G. Gdy po pewnym czasie spotkałem go pod Adasiem na Rynku wykrzyknałem własnie owo “o”. Na co Tadziu odparł “ja nie piję”.

Adaś skamieniał z wrażenia.

Miłego popołudnia
PS. dla nieznających nazewnictwa krakowskiego – Adaś to pomnik Wieszcza na Rynku


Nie śmiejcie się - to wcale nie było śmieszne! By: Pino (17 komentarzy) 26 listopad, 2008 - 12:38