A ja tam tv lubię bo niby na co miałbym się gapić i z czego pośmiać?
Z żony? O Matko Boska? i wróć, jak mawiają we wojsku.
No bo z teściowej to całkiem nie. I nawet straszno się robi.
No jest jeszcze Jarecczak, któren wrócił, nie oglądając się na 2 połowę. Na szczęście.
Ciąg Dalszy Nastąpi
A ja tam tv lubię bo niby na co miałbym się gapić i z czego pośmiać?
Z żony?
O Matko Boska? i wróć, jak mawiają we wojsku.
No bo z teściowej to całkiem nie.
I nawet straszno się robi.
No jest jeszcze Jarecczak, któren wrócił, nie oglądając się na 2 połowę.
Igła -- 30.11.2008 - 00:02Na szczęście.