No ja do tego całego Zafona podchodze właściwie sceptycznie . “Cien wiatru” bardzo solidny i równy, ale tylko tyle. Znaczy, myśląc o tym co na półkach – aż tyle. Powiedzmy, niewystarczająco, by zachęcić do sięgnięcia po kolejne. Dlatego pytam o “Grę Anioła” – Podobna? Lepsza? Słabsza? Kotlet? Nowy powiew?
Ech, no to przyjdzie mi czekać na ten tytuł. Ale spojlerowanie Panie Referencie nie uchodzi Referentom.
Referencie
No ja do tego całego Zafona podchodze właściwie sceptycznie . “Cien wiatru” bardzo solidny i równy, ale tylko tyle. Znaczy, myśląc o tym co na półkach – aż tyle. Powiedzmy, niewystarczająco, by zachęcić do sięgnięcia po kolejne. Dlatego pytam o “Grę Anioła” – Podobna? Lepsza? Słabsza? Kotlet? Nowy powiew?
Ech, no to przyjdzie mi czekać na ten tytuł. Ale spojlerowanie Panie Referencie nie uchodzi Referentom.
Griszeq -- 03.12.2008 - 15:46