a może wy się, Panowie, przejmujecie rzeczami zbędnymi zupełnie?
Ja nie mam szkiełka, gazety czytuję jeszcze czasem, z nawyku pochłaniania słowa, ale mówiąc szczerze “wisi mi, kto wisi na latarni, a kto o nią się opiera”.
Polska nie zginie właśnie dlatego, że pan Lorenzo pracuje w biznesie tajemniczym, którego natury ja na przykład nie rozumiem, Docent nagrywa kawałki niezdatne do słuchania przez spokojnych ludzi, pan Kazik analizuje tabele giełdowe, Dożek dostaje szału widząc, jaki syf robią radni w jego ukochanym mieście, a Dziecko strzela kulkami z farby i wierszyki pisze, naiwne strasznie, ale iskry pewnej nie pozbawione przecież.
Wszyscy coś robimy. Wszystko się składa i sumuje w jakąś całość. Róbmy swoje i nie próbujmy tworzyć ogólnych teorii wszystkiego. To nawet nie to, że są debilne, chociaż są. Są po prostu zbędne.
Hi hi,
a może wy się, Panowie, przejmujecie rzeczami zbędnymi zupełnie?
Ja nie mam szkiełka, gazety czytuję jeszcze czasem, z nawyku pochłaniania słowa, ale mówiąc szczerze “wisi mi, kto wisi na latarni, a kto o nią się opiera”.
Polska nie zginie właśnie dlatego, że pan Lorenzo pracuje w biznesie tajemniczym, którego natury ja na przykład nie rozumiem, Docent nagrywa kawałki niezdatne do słuchania przez spokojnych ludzi, pan Kazik analizuje tabele giełdowe, Dożek dostaje szału widząc, jaki syf robią radni w jego ukochanym mieście, a Dziecko strzela kulkami z farby i wierszyki pisze, naiwne strasznie, ale iskry pewnej nie pozbawione przecież.
Wszyscy coś robimy. Wszystko się składa i sumuje w jakąś całość. Róbmy swoje i nie próbujmy tworzyć ogólnych teorii wszystkiego. To nawet nie to, że są debilne, chociaż są. Są po prostu zbędne.
Pozdrawiam serdecznie