ale, niestety, ląduję na Balicach dopiero o 20.30. I wypadałoby, żebym zajrzał najpierw do domu:-)
Jakoś to innym razem załatwimy, poza tym wcale mi się tak na ten lepszy podobno ze światów nie śpieszy:-)
Pozdrawiam serdecznie
PS. A niejaki Poprawa dalej u Was straszy?
Dzięki piekne, Pani Pino,
ale, niestety, ląduję na Balicach dopiero o 20.30. I wypadałoby, żebym zajrzał najpierw do domu:-)
Jakoś to innym razem załatwimy, poza tym wcale mi się tak na ten lepszy podobno ze światów nie śpieszy:-)
Pozdrawiam serdecznie
PS. A niejaki Poprawa dalej u Was straszy?
Lorenzo -- 17.12.2008 - 14:10