Chce pan dyskusji? To pana zawiode. To ostatni moj post pod ta notka.
>> pan uwagę, że to nie są obywatele Izraela tylko jego wrogowie?
A de iure na czyim sa terytorium? :| Chinskim? Pakiistanskim? Egipskim? A moze izraelskim?
Ciekawie pan przedstawia Palestynczykow, ktorzy najpierw wg pana sa wrogami Izraela, a potem Palestynczykami. Pan naturalnie za normalne uwaza sytuacje, gdy stawia sie mury na granicy. Moge jedynie winszowac.
>> I ja pana nie obrażam, tylko nakłuwam
Jest pan wtornym analfabeta, bo nie umie pan zrozumiec tego, co napisalem. Ja pana nie obrazam, a jedynie nakluwam.
>> to po pierwsze, po drugie ja już wyrosłem ze studenckiego gadania & pisania pan mam wrażenie nie?
O, kolejne nakluwanko. Jaki pan jest slodki.
>> Pan opisuje wszystkie fakty które zna, potem stawia wzajemnie sprzeczne tezy
Moze niech pan wskaze, dlaczego sa ze soba sprzeczne? Nie bede odpieral nieuzasadnionych zarzutow. To tak, jakbym mial udowadniac, ze nie jestem zlodziejem. To na panu ciazy dowod.
A’propo takiej uczciwej dyskusji. Czy przestal pan juz molestowac corke sasiada?
>>, które pan samodzielnie i bohatersko zwalcza a następnie puentuje coś, czego w tekście nie było.
Yhm, w moim tekscie nie pojawia sie nic na temat podzialow. W poprzednich tez. Moze warto czytac uwazniej, niz co 3 zdanie?
>> Aha, i jacyż to dostawcy broni zarabiają krocie?
No może producenci amunicji?
Operacja w Strefie Gazy jest rzadkim przykladem interwencji, gdzie nie lataja mysliwce, nie lataja helikoptery, nie jezdza czolgi, nie uzywa sie broni recznej. Zydzi niszcza Hamas polityka krzyczenia.
Jak rozumiem tez sprzet sie nie zuzywa? Bron, panie Iglo, nie zawsze jest tylko i wylacznie straszakiem. Na cos te miliardy dolarow od USA przeciez musza isc.
>> Bajońsko się bawię, czytając pańskie teksty.
Szkoda, że o wojnie.
To jest wlasnie ta roznica. Ja pisze, ze szkoda, ze jest wojna, a pan, ze szkoda, ze ja pisze.
Prosze pana!
Chce pan dyskusji? To pana zawiode. To ostatni moj post pod ta notka.
>> pan uwagę, że to nie są obywatele Izraela tylko jego wrogowie?
A de iure na czyim sa terytorium? :| Chinskim? Pakiistanskim? Egipskim? A moze izraelskim?
Ciekawie pan przedstawia Palestynczykow, ktorzy najpierw wg pana sa wrogami Izraela, a potem Palestynczykami. Pan naturalnie za normalne uwaza sytuacje, gdy stawia sie mury na granicy. Moge jedynie winszowac.
>> I ja pana nie obrażam, tylko nakłuwam
Jest pan wtornym analfabeta, bo nie umie pan zrozumiec tego, co napisalem. Ja pana nie obrazam, a jedynie nakluwam.
>> to po pierwsze, po drugie ja już wyrosłem ze studenckiego gadania & pisania pan mam wrażenie nie?
O, kolejne nakluwanko. Jaki pan jest slodki.
>> Pan opisuje wszystkie fakty które zna, potem stawia wzajemnie sprzeczne tezy
Moze niech pan wskaze, dlaczego sa ze soba sprzeczne? Nie bede odpieral nieuzasadnionych zarzutow. To tak, jakbym mial udowadniac, ze nie jestem zlodziejem. To na panu ciazy dowod.
A’propo takiej uczciwej dyskusji. Czy przestal pan juz molestowac corke sasiada?
>>, które pan samodzielnie i bohatersko zwalcza a następnie puentuje coś, czego w tekście nie było.
Yhm, w moim tekscie nie pojawia sie nic na temat podzialow. W poprzednich tez. Moze warto czytac uwazniej, niz co 3 zdanie?
>> Aha, i jacyż to dostawcy broni zarabiają krocie?
No może producenci amunicji?
Operacja w Strefie Gazy jest rzadkim przykladem interwencji, gdzie nie lataja mysliwce, nie lataja helikoptery, nie jezdza czolgi, nie uzywa sie broni recznej. Zydzi niszcza Hamas polityka krzyczenia.
Jak rozumiem tez sprzet sie nie zuzywa? Bron, panie Iglo, nie zawsze jest tylko i wylacznie straszakiem. Na cos te miliardy dolarow od USA przeciez musza isc.
>> Bajońsko się bawię, czytając pańskie teksty.
Szkoda, że o wojnie.
To jest wlasnie ta roznica. Ja pisze, ze szkoda, ze jest wojna, a pan, ze szkoda, ze ja pisze.
Pozdrawiam.
Patryk Gorgol -- 18.01.2009 - 11:13