Pamiętam jak jednej z moich byłych przyjaciółek Pan Jaś złota rączka od remontów zamurował wentylator elektryczny w łazience, w której remont przeprowadzawszy zużył kilkaset kilogramów kleju do glazury.
Dodam, że łazienka miała tak na oko jakieś 4-5 metrów. Nic mnie już nie zdziwi chyba.
Osobiście to miałam wielkie szczęście zawsze do tego typu ekip i dzięki temu sporo się nauczyłam, więc teraz trudno mnie podejść .
Najgorszy numer to jest ten z jajkiem za monitorem w łazience.
Rafał
Pamiętam jak jednej z moich byłych przyjaciółek Pan Jaś złota rączka od remontów zamurował wentylator elektryczny w łazience, w której remont przeprowadzawszy zużył kilkaset kilogramów kleju do glazury.
Dodam, że łazienka miała tak na oko jakieś 4-5 metrów. Nic mnie już nie zdziwi chyba.
Osobiście to miałam wielkie szczęście zawsze do tego typu ekip i dzięki temu sporo się nauczyłam, więc teraz trudno mnie podejść .
Najgorszy numer to jest ten z jajkiem za monitorem w łazience.
Gretchen -- 27.01.2009 - 20:25