Zawsze uważałem, że tak zwany PR (pijar znaczy-tfu, co za słowo) jest potrzebny tylko takim, którzy swoją rzeczywistą postawą nie zasługują na poważanie. Ludzie prawi, owszem potrzebują wsparcia medialnego, ale takiego które ma ich niekłamane zaslugi i moralny pion wzmocnić. Męty, żeby zaistnieć publicznie potrzebują załganej legendy. PR to najczęściej lukrowanie i pokrywanie misternym ornamentem zwykłego gówna.
Inna rzecz, że moja przekorna wyobraźnia na hasło “Czarny PR” podsuwa mi wizerunek Murzyna w habicie. Niechby to był nawet Obama, ale zawszeć to Murzyn!
Bardzo dobre!
Zawsze uważałem, że tak zwany PR (pijar znaczy-tfu, co za słowo) jest potrzebny tylko takim, którzy swoją rzeczywistą postawą nie zasługują na poważanie. Ludzie prawi, owszem potrzebują wsparcia medialnego, ale takiego które ma ich niekłamane zaslugi i moralny pion wzmocnić. Męty, żeby zaistnieć publicznie potrzebują załganej legendy. PR to najczęściej lukrowanie i pokrywanie misternym ornamentem zwykłego gówna.
Inna rzecz, że moja przekorna wyobraźnia na hasło “Czarny PR” podsuwa mi wizerunek Murzyna w habicie. Niechby to był nawet Obama, ale zawszeć to Murzyn!
Pozdrowienia!
tarantula
tarantula -- 30.01.2009 - 07:41