trzymają się mocno.
Jutro będzie zamach stanu i deklaracje faszyzmu.
W Krakowie, na zjeździe kur, kurew, i pokracznego bękarta.
Nawet takiego malutkiego.
(Ale to) Wystarczy aby Jotesz przypieprzył się do IPN-u, który nawet truchło Sikorskiego po ulicach demokracji włóczy a Renata oznajmi koniec Polski, jak tylko Kaczyńskiego z Krakowa odwiozą, bo przecież prawa jazdy nie ma, więc niesterowny jest i do szpitala dla wariatów powinien być zawieziony taksówką.
A Chińczyki -> Dellilah
trzymają się mocno.
Jutro będzie zamach stanu i deklaracje faszyzmu.
W Krakowie, na zjeździe kur, kurew, i pokracznego bękarta.
Nawet takiego malutkiego.
(Ale to) Wystarczy aby Jotesz przypieprzył się do IPN-u, który nawet truchło Sikorskiego po ulicach demokracji włóczy a Renata oznajmi koniec Polski, jak tylko Kaczyńskiego z Krakowa odwiozą, bo przecież prawa jazdy nie ma, więc niesterowny jest i do szpitala dla wariatów powinien być zawieziony taksówką.
Tak się kończy łaskotanie.
Igła -- 30.01.2009 - 23:50