dobrze wycytowałeś Igle to jego niemalsekciarskie zacietrzewienie. Jakoś czytuję GW i nie czuję się sekciarzem, ciągle mózg mój starając się mieć niezależny od innych a zależny tylko ode mnie.
Czytałem Kłopotowskiego i nawet się dopisałem ale zaraz mnie opadło salonoowe blagierstwo i się wycofałem. Onegdaj Kłopotowski był redaktorem Sztandaru Młodych i nawet raz gościłem go w mieszkaniu, gdy tropił jakieś nieprawidłowości we wrocławskim ZMS. Pewnie on nie pamięta ale ja pamiętam…
Wrocławianinem jestem i nie widzę tego, co widać z dali, że jesteśmy otoczeni, nadgryzani i czatują na nas pogrobowcy. Stolica zawsze troszczyła się o Wrocław! Najbardziej wtedy, gdy wywożono stąd pociągi cegieł, bo “cały Naród odbudowywał swoją Stolicę”. Rozbierano nawet nieuszkodzone budynki…
Zoonie politikonie,
dobrze wycytowałeś Igle to jego niemalsekciarskie zacietrzewienie. Jakoś czytuję GW i nie czuję się sekciarzem, ciągle mózg mój starając się mieć niezależny od innych a zależny tylko ode mnie.
Czytałem Kłopotowskiego i nawet się dopisałem ale zaraz mnie opadło salonoowe blagierstwo i się wycofałem. Onegdaj Kłopotowski był redaktorem Sztandaru Młodych i nawet raz gościłem go w mieszkaniu, gdy tropił jakieś nieprawidłowości we wrocławskim ZMS. Pewnie on nie pamięta ale ja pamiętam…
Wrocławianinem jestem i nie widzę tego, co widać z dali, że jesteśmy otoczeni, nadgryzani i czatują na nas pogrobowcy. Stolica zawsze troszczyła się o Wrocław! Najbardziej wtedy, gdy wywożono stąd pociągi cegieł, bo “cały Naród odbudowywał swoją Stolicę”. Rozbierano nawet nieuszkodzone budynki…
jotesz -- 17.02.2009 - 14:38