przecież jeśliby tu była winna tylko “mentalność sługusów” i salonowe unikanie trudnych tematów, to konsekwentnie polscy politycy powinni się tak zachowywać wobec np. Rosji i sprawy Katynia czy nawet wobec Niemiec.
Takie “liberalne” podejście i bagatelizowanie zbrodni zachodzi jednak tylko w wypadku Ukrainy.
Ale to w sumie dziwi jednak ta polityka wobec Ukrainy,
przecież jeśliby tu była winna tylko “mentalność sługusów” i salonowe unikanie trudnych tematów, to konsekwentnie polscy politycy powinni się tak zachowywać wobec np. Rosji i sprawy Katynia czy nawet wobec Niemiec.
Takie “liberalne” podejście i bagatelizowanie zbrodni zachodzi jednak tylko w wypadku Ukrainy.
I ta jednomyślna postawa.
Dziwne to w sumie.
grześ -- 20.02.2009 - 00:18