Oczywiście, że koncerny muszą liczyć się z polityką rządów, ale wiele wskazuje na możliwe odprężenie. Francuzi, Niemcy czy Włosi aż palą się robienia interesów z Iranem. Jeśli Biały Dom pójdzie po rozum do głowy, także może robić dobre interesy z Iranem. Wbrew pozorom, więcej te kraje łączy niż dzieli.
Rosja wielotorowo uzależnia od siebie Persów i ma na nich pewien wpływ. Jednak Persowie są bardzo zręcznymi graczami i potrafią po mistrzowsku manewrować między Rosją a innymi państwami. Ich celem jest mocarstwowa pozycja w regionie, którą powinni uznać nie tylko sąsiedzi, ale także światowe potęgi. Rosja wydatnie pomaga w tej kwestii Teheranowi, ale czyni to ze względów taktycznych – podbija ceny ropy i wiąże Stany Zjednoczone w regionie. Taktyka może ulec zmianie bądź korektom i Iran dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że może zostać na lodzie. Stąd próba gry na wszystkich dostępnych fortepianach i, całkiem wyraźne w ostatnim czasie, mruganie okiem do Europy.
Igła
Oczywiście, że koncerny muszą liczyć się z polityką rządów, ale wiele wskazuje na możliwe odprężenie. Francuzi, Niemcy czy Włosi aż palą się robienia interesów z Iranem. Jeśli Biały Dom pójdzie po rozum do głowy, także może robić dobre interesy z Iranem. Wbrew pozorom, więcej te kraje łączy niż dzieli.
Rosja wielotorowo uzależnia od siebie Persów i ma na nich pewien wpływ. Jednak Persowie są bardzo zręcznymi graczami i potrafią po mistrzowsku manewrować między Rosją a innymi państwami. Ich celem jest mocarstwowa pozycja w regionie, którą powinni uznać nie tylko sąsiedzi, ale także światowe potęgi. Rosja wydatnie pomaga w tej kwestii Teheranowi, ale czyni to ze względów taktycznych – podbija ceny ropy i wiąże Stany Zjednoczone w regionie. Taktyka może ulec zmianie bądź korektom i Iran dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że może zostać na lodzie. Stąd próba gry na wszystkich dostępnych fortepianach i, całkiem wyraźne w ostatnim czasie, mruganie okiem do Europy.
Piotr Wołejko -- 23.02.2009 - 21:23