jest też coś chyba o nas: “choć radykałowie po obu stronach granicy próbują im przeszkadzać.”
Zabawne. Gdyby nie ci “radykałowie”, Kaczyński w ogóle by się nie ruszył, o Juszczence nie wspominając. Do ostatniej chwili doniesienia były takie, że Juszczenko nie ma w planie żadnej “wizyty na Lwowszczyźnie” w tym czasie. Kiedy okazało się, że będzie Kaczyński, połapał się, że wypada być.
Ja obstawiam, że na obchodach dostanie się Niemcom, zgodnie z podpowiedzią Wojciechowskiego.
AK
jest też coś chyba o nas: “choć radykałowie po obu stronach granicy próbują im przeszkadzać.”
Zabawne. Gdyby nie ci “radykałowie”, Kaczyński w ogóle by się nie ruszył, o Juszczence nie wspominając. Do ostatniej chwili doniesienia były takie, że Juszczenko nie ma w planie żadnej “wizyty na Lwowszczyźnie” w tym czasie. Kiedy okazało się, że będzie Kaczyński, połapał się, że wypada być.
Ja obstawiam, że na obchodach dostanie się Niemcom, zgodnie z podpowiedzią Wojciechowskiego.
Dymitr Bagiński -- 27.02.2009 - 10:45