To zależy, kto w GW pisze. Jeśli Smoleński, ów “cyngiel Michnika” (cypyright by Michał Cichy), dowiadujemy się, że SS-Galizien to byli bohaterscy bojownicy o niepodległość Ukrainy.
Wojciechowski jest bardziej stonowany, choć wiadomo, że i tak ma u mnie przechlapane.
W GW nic się nie zmieni, dopóki jest Michnik i Smoleński.
To jest w ogóle zabawne, bo wychodzi, że jak oni (SS-Galizien) walczyli, to szło na konto Ukrainy, a jak mordowali, to na konto Niemiec (wg GW).
AK
To zależy, kto w GW pisze. Jeśli Smoleński, ów “cyngiel Michnika” (cypyright by Michał Cichy), dowiadujemy się, że SS-Galizien to byli bohaterscy bojownicy o niepodległość Ukrainy.
Wojciechowski jest bardziej stonowany, choć wiadomo, że i tak ma u mnie przechlapane.
W GW nic się nie zmieni, dopóki jest Michnik i Smoleński.
To jest w ogóle zabawne, bo wychodzi, że jak oni (SS-Galizien) walczyli, to szło na konto Ukrainy, a jak mordowali, to na konto Niemiec (wg GW).
Dymitr Bagiński -- 27.02.2009 - 16:42