coś takiego, a to miłe zaskoczenie, nie wyglądała, a zna. A oprócz angielskiego kiedyś też uczyła rosyjskiego. Kto by się tego spodziewał? Człek już się przyzwyczaił do swego przeświadczenia. Prawda? A tu takie coś:)…
Grześ z kolei, nigdy nie słyszał by sprawnie zbudowała zdanie po polsku.:) Osłuchany…:)
A temu Igle zaczęło brakować już pani Renaty i Mireksa…:)
Jak długo my wrażliwi i lotni:), będziemy kierować się odczuciami, mistrzowie dobrego wrażenia, pozoru i picu robić z nas będą głupków (przykro powiedzieć, ale całkiem słusznie).
Budząc tym uciechę rastafarian…:)
Pani Agawo,
coś takiego, a to miłe zaskoczenie, nie wyglądała, a zna. A oprócz angielskiego kiedyś też uczyła rosyjskiego. Kto by się tego spodziewał? Człek już się przyzwyczaił do swego przeświadczenia. Prawda? A tu takie coś:)…
Grześ z kolei, nigdy nie słyszał by sprawnie zbudowała zdanie po polsku.:) Osłuchany…:)
A temu Igle zaczęło brakować już pani Renaty i Mireksa…:)
Jak długo my wrażliwi i lotni:), będziemy kierować się odczuciami, mistrzowie dobrego wrażenia, pozoru i picu robić z nas będą głupków (przykro powiedzieć, ale całkiem słusznie).
Budząc tym uciechę rastafarian…:)
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 08.03.2009 - 00:47