Uprzejmie proszę o rozjaśnienie Pańskiej wypowiedzi od słów: Jeśli idzie o getto…
Bo trudno nie zgodzić się z oczywistymi oczywistościami, które Pan napisał, ale nie rozumiem, jak to się ma do mojej wypowiedzi wcześniejszej?
Do tezy, że chrześcijaństwo nie może zamknąć się w eremie, w prywatności — w ogóle zamknąć się nie może — przestało by bowiem być chrześcijaństwem.
A ja napisałem to, odnosząc się do postawionej wyżej alternatywy: albo udział w polityce, kosztem czystości moralnej, albo ścieżka eremicka.
Panie Lorenzo
Uprzejmie proszę o rozjaśnienie Pańskiej wypowiedzi od słów:
Jeśli idzie o getto…
Bo trudno nie zgodzić się z oczywistymi oczywistościami, które Pan napisał, ale nie rozumiem, jak to się ma do mojej wypowiedzi wcześniejszej?
Do tezy, że chrześcijaństwo nie może zamknąć się w eremie, w prywatności — w ogóle zamknąć się nie może — przestało by bowiem być chrześcijaństwem.
A ja napisałem to, odnosząc się do postawionej wyżej alternatywy: albo udział w polityce, kosztem czystości moralnej, albo ścieżka eremicka.
W pozostałych sprawach, zgadzamy się.
odys -- 13.03.2009 - 20:19Pozdrawiam