od obiektu satyry na chwilę musi Pan przyznać, że zrobione pięknie, nieprawdaż?
A wracając do obiektu, to ja mam uczucia mieszane. To po prostu nie była i nie jest dobrze robiona gazeta. I nie chodzi mi tutaj o to czy ona jest słuszna – czy też nie – i z czyjego punktu widzenia tak jest. Badziewie po prawej stronie areny jest dla mnie tak samo trudne do zaakceptowania jak badziewie po lewej. Albo w środku.
Dlaczego mieszane? Bo brakuje mi w naszym kraju poważnego, świetnego i wiarygodnego konserwatywno-liberalnego dziennikarstwa (konserwatywno-liberalnego w takim sensie jak NZZ albo FAZ).
Skierowanej do myślącego czytelnika jakości mi brakuje proszę Pana.
Ukłony
T.
Panie Yassa, abstrahując
od obiektu satyry na chwilę musi Pan przyznać, że zrobione pięknie, nieprawdaż?
A wracając do obiektu, to ja mam uczucia mieszane. To po prostu nie była i nie jest dobrze robiona gazeta. I nie chodzi mi tutaj o to czy ona jest słuszna – czy też nie – i z czyjego punktu widzenia tak jest. Badziewie po prawej stronie areny jest dla mnie tak samo trudne do zaakceptowania jak badziewie po lewej. Albo w środku.
Telemach (gość) -- 15.05.2009 - 11:18Dlaczego mieszane? Bo brakuje mi w naszym kraju poważnego, świetnego i wiarygodnego konserwatywno-liberalnego dziennikarstwa (konserwatywno-liberalnego w takim sensie jak NZZ albo FAZ).
Skierowanej do myślącego czytelnika jakości mi brakuje proszę Pana.
Ukłony
T.