wiem, ale to nic nie zmienia, bo “GP” za czasów Wierzbickiego też mnie nie interesowała.
Jak i za Sakiewicza, pewnie i za następnego redaktora tyż:)
Przejrzałem kilka razy to pismo i nie podeszło mi, wolałem czasem “Najwyższy czas” poczytać, jak już miałem jakąś prawcką gazetę czytać
D/S
wiem, ale to nic nie zmienia, bo “GP” za czasów Wierzbickiego też mnie nie interesowała.
Jak i za Sakiewicza, pewnie i za następnego redaktora tyż:)
Przejrzałem kilka razy to pismo i nie podeszło mi, wolałem czasem “Najwyższy czas” poczytać, jak już miałem jakąś prawcką gazetę czytać
grześ (gość) -- 15.05.2009 - 22:36