Jak Marcin Kydryński, zastanawiałam się wczoraj nad podobnymi wątkami w życiu Elvisa i Michaela, obaj zbudowali sobie, już nie posiadłości, lecz wyspy własnego świata, obaj się krzywdzili, Michael poślubił córkę Elvisa.
Obu nazwano Królem…
Obaj są legendą.
Dwie smutne historie mężczyzn, którzy wnieśli coś nowego, przełomowego do świata muzyki, a przez to zrobili coś dobrego dla innych.
Dymitrze
Jak Marcin Kydryński, zastanawiałam się wczoraj nad podobnymi wątkami w życiu Elvisa i Michaela, obaj zbudowali sobie, już nie posiadłości, lecz wyspy własnego świata, obaj się krzywdzili, Michael poślubił córkę Elvisa.
Obu nazwano Królem…
Obaj są legendą.
Dwie smutne historie mężczyzn, którzy wnieśli coś nowego, przełomowego do świata muzyki, a przez to zrobili coś dobrego dla innych.
Gretchen -- 27.06.2009 - 11:00