Pan jest wyznawcą jedynie słusznego redaktora, więc książki Waldemara Łysiaka są dla Pana z definicji niestrawne. Panu to się nie może podobać. :)
Pozdrawiam
Panie Jerzy, e tam:)
Hm,
Pan jest wyznawcą jedynie słusznego redaktora, więc książki Waldemara Łysiaka są dla Pana z definicji niestrawne. Panu to się nie może podobać. :)
Pozdrawiam
Panie Jerzy, e tam:)
grześ (gość) -- 02.07.2009 - 18:19