Panie Igorze – to miłe, że Pan czy ja się poczuwamy, lecz podpadamy tutaj pod jakąś żenującą mniejszość.
I proszę nie upraszczać, że nasz fatalny “narodowy” stosunek do dziedzictwa kulturowego, to jedynie efekt PRL-owskiego miazmatu. Pisałem to już wcześniej – Polacy nigdy nie mieli cienia wątpliwości czy wznieść jakieś kolejne powstanie – bez szans na jego powodzenie, lecz ot tak – dla fasonu. I robili tak pomimo tego, że pierwszym oczywistym skutkiem takiego postępowania było to, że kolejne narodowe pamiątki szły na na przysłowiowe “rozpirzenie”. Ktoś, kto próbował się naszej frajerskiej waleczności przeciwstawić argumentując, że szkoda dziedzictwa przodków tak głupio poświęcać był od razu posądzany o tchórzostwo i małostkowość.
I to nam we krwi zostało – społecznie ugruntowany brak szacunku do materialnej spuścizny przeszłości. Dla Polaka liczy się przede wszystkim to “co duchowe” – czyli w praktyce tzw. “pierdolenie o Szopenie”.
Pozdrawiam,
ZS
Post Scriptum
Proszę mi wybaczyć, ale ma Pan rację – jestem bardzo daleki od zachwycania się naszymi cechami narodowymi. Właściwie przyznam, że większość naszych cech narodowych po prostu działa mi na nerwy. Polacy potrafią być cudowni, że tak powiem – indywidualnie, lecz w masie przedstawiają się po prostu fatalnie.
@Igor Czajka
Panie Igorze – to miłe, że Pan czy ja się poczuwamy, lecz podpadamy tutaj pod jakąś żenującą mniejszość.
I proszę nie upraszczać, że nasz fatalny “narodowy” stosunek do dziedzictwa kulturowego, to jedynie efekt PRL-owskiego miazmatu. Pisałem to już wcześniej – Polacy nigdy nie mieli cienia wątpliwości czy wznieść jakieś kolejne powstanie – bez szans na jego powodzenie, lecz ot tak – dla fasonu. I robili tak pomimo tego, że pierwszym oczywistym skutkiem takiego postępowania było to, że kolejne narodowe pamiątki szły na na przysłowiowe “rozpirzenie”. Ktoś, kto próbował się naszej frajerskiej waleczności przeciwstawić argumentując, że szkoda dziedzictwa przodków tak głupio poświęcać był od razu posądzany o tchórzostwo i małostkowość.
I to nam we krwi zostało – społecznie ugruntowany brak szacunku do materialnej spuścizny przeszłości. Dla Polaka liczy się przede wszystkim to “co duchowe” – czyli w praktyce tzw. “pierdolenie o Szopenie”.
Pozdrawiam,
ZS
Post Scriptum
Proszę mi wybaczyć, ale ma Pan rację – jestem bardzo daleki od zachwycania się naszymi cechami narodowymi. Właściwie przyznam, że większość naszych cech narodowych po prostu działa mi na nerwy. Polacy potrafią być cudowni, że tak powiem – indywidualnie, lecz w masie przedstawiają się po prostu fatalnie.
Zbigniew P. Szczęsny -- 12.08.2009 - 15:04