Co do możliwości zorganizowanego ludobójstwa w polskich realiach, to jednak nie byłbym taki pewny. Pomimo “pewnej nadreprezentacji” Żydów w powojennym aparacie UB – umówmy się – naszych tam nie brakowało. W powojennej Polsce powstał system obozów pracy, którego rolą było wyniszczenie osadzonych tam więźniów (patrz. Bogusław Kopka: Obozy pracy w Polsce 1944-1950), zwany “Polskim Gułagiem”. Szacuje się, że w obozach tych zginęło co najmniej 15 tys. osób.
Wydaje mi się nawet, że powstanie systemu zorganizowanego ludobójstwa możliwe jest w każdej społeczności, w której zapanował totalitarny system władzy.
Co do “ochraniania narodowych relikwi” w trakcie naszych powstań – istotnie – pozostaniemy przy swoim zdaniu. Uważam, że były to puste gesty bez znaczenia, w rodzaju ukrycia jednego obrazu, kiedy artyleria ostrzeliwuje wielkie muzeum. W efekcie – chyba ma Pan rację – musimy być strasznie dumnie z naszego bohaterstwa, bo innego powodu do narodowej dumy już nie mamy – prawie wszystko spłonęło lub zostało rozgrabione. Na tle innych nacji jesteśmy kulturalną pustynią poznaczoną osypującymi się ruinami, na których zawalenie się wyczekują ich nieszczęśliwie obdarzeni dysponenci. Proszę bardzo – możemy sobie honorowo machać sztandarami – skolko ugodno !
@Igor Czajka
Co do możliwości zorganizowanego ludobójstwa w polskich realiach, to jednak nie byłbym taki pewny. Pomimo “pewnej nadreprezentacji” Żydów w powojennym aparacie UB – umówmy się – naszych tam nie brakowało. W powojennej Polsce powstał system obozów pracy, którego rolą było wyniszczenie osadzonych tam więźniów (patrz. Bogusław Kopka: Obozy pracy w Polsce 1944-1950), zwany “Polskim Gułagiem”. Szacuje się, że w obozach tych zginęło co najmniej 15 tys. osób.
Wydaje mi się nawet, że powstanie systemu zorganizowanego ludobójstwa możliwe jest w każdej społeczności, w której zapanował totalitarny system władzy.
Co do “ochraniania narodowych relikwi” w trakcie naszych powstań – istotnie – pozostaniemy przy swoim zdaniu. Uważam, że były to puste gesty bez znaczenia, w rodzaju ukrycia jednego obrazu, kiedy artyleria ostrzeliwuje wielkie muzeum. W efekcie – chyba ma Pan rację – musimy być strasznie dumnie z naszego bohaterstwa, bo innego powodu do narodowej dumy już nie mamy – prawie wszystko spłonęło lub zostało rozgrabione. Na tle innych nacji jesteśmy kulturalną pustynią poznaczoną osypującymi się ruinami, na których zawalenie się wyczekują ich nieszczęśliwie obdarzeni dysponenci. Proszę bardzo – możemy sobie honorowo machać sztandarami – skolko ugodno !
Zbigniew P. Szczęsny -- 13.08.2009 - 11:06