re: Na marginesie konstytucji

re: Na marginesie konstytucji

A przymierzałem się w klubie. Chcialem sobie kupić margolina i karabinek wostok za śmieszne pieniądze. Ale to każą zrobić najpierw idiotyczne badania za osiem stów! To wolałem za to kupić używanego colta navy .36. Żadnego papierka na to nie potrzeba. Proch jest, kulki są, kapiszonów nie brakuje. Sześć strzałów prawie tak szybko jak Doc Holiday. No i kulki z mojego colta robią dziury porządniejsze niż sportowa .22 I nikogo nie muszę prosić o żadne tam łaski. Nie lubię się klaniać. A jeszcze bardziej, nie lubię “załatwiać”, gdy nie muszę.


Na marginesie konstytucji By: marrysk (9 komentarzy) 6 wrzesień, 2009 - 16:26