Jakoś po upadku komuny nie robi się zawodów sportowych o tak barbarzyńskiej godzinie.
Piłkarze mieli strasznie po sobotnim opilstwie. Bokserzy szli po meczu do Hotelowej i dalejże pić i żreć tatary. Wieczorem, często tamże odbywały się walki nieregulaminowe.
Też uważam, że obrzędy religijne miały w tym udział
Jakoś po upadku komuny nie robi się zawodów sportowych o tak barbarzyńskiej godzinie.
Piłkarze mieli strasznie po sobotnim opilstwie. Bokserzy szli po meczu do Hotelowej i dalejże pić i żreć tatary. Wieczorem, często tamże odbywały się walki nieregulaminowe.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 24.10.2009 - 16:04