Teraz całkiem serio jeszcze bardziej niż w tym moim poprzednim wpisie o pyle i rozgarnięciu ręką popiołu
Kilka razy pozwoliłem sobie na uwagę typu dobrze się mają teksty o dupie Marynie
Wie Pan, to naprawdę jest sztuka gadać dla gadania i nie robić nic, bo coś można zepsuć komuś się narazić...
I wie Pan, chyba bym nie chciał aby tutaj na Wisłą doszło do jakiejś większej zadymy (przepraszam za slogan), bo tak mi na myśl przyszło, że wtedy ci co lubią o dupie Marynie gadać i innych nicach nagle zapałaliby, aby bronić swoich wartości I tak sobie myślę, że za dużo ofiar byłoby od zdradzieckich ciosów w plecy.
A co do wpisu.
Dla mnie to jest modlitwa przed bojem ostatecznym. Dla mnie Pański wpis jest zawołaniem do tego boju.
Gdyby dało się ( a przy takim zaangażowaniu gadających o niczym nie da się z pewnością) zmienić to co trzeba, to w zasadzie można było takie wydarzenie porównać z jednym historycznym z czasów Charles de Gaulle. Ci co znają historię wiedzą, ci co nie znają ... na nic im się ta wiedza zda.
Nic by się nie ostało z tego syfu pudrem przyklepanym.
Dziękuję Panu, Referencie za ten wpis.
Serdeczności
Zapewne i Pana cieszy zaangażowanie w dyskusji.
To dobry symptom, to wyraźny znak czego, w razie czego będą bronić ci tutaj i tam też ;)
Trzeba kamizelki zacząć nosić – szczególnie wzmocnione na plecach.
__________________________________________
mnie już nic nie przeraża tak bardzo
wzrusza mnie płacz skrzywdzonego dziecka
i bezsilność złamanego człowieka.
Szanowny Referencie,
Teraz całkiem serio jeszcze bardziej niż w tym moim poprzednim wpisie o pyle i rozgarnięciu ręką popiołu
Kilka razy pozwoliłem sobie na uwagę typu dobrze się mają teksty o dupie Marynie
Wie Pan, to naprawdę jest sztuka gadać dla gadania i nie robić nic, bo coś można zepsuć komuś się narazić...
I wie Pan, chyba bym nie chciał aby tutaj na Wisłą doszło do jakiejś większej zadymy (przepraszam za slogan), bo tak mi na myśl przyszło, że wtedy ci co lubią o dupie Marynie gadać i innych nicach nagle zapałaliby, aby bronić swoich wartości I tak sobie myślę, że za dużo ofiar byłoby od zdradzieckich ciosów w plecy.
A co do wpisu.
Dla mnie to jest modlitwa przed bojem ostatecznym. Dla mnie Pański wpis jest zawołaniem do tego boju.
Gdyby dało się ( a przy takim zaangażowaniu gadających o niczym nie da się z pewnością) zmienić to co trzeba, to w zasadzie można było takie wydarzenie porównać z jednym historycznym z czasów Charles de Gaulle. Ci co znają historię wiedzą, ci co nie znają ... na nic im się ta wiedza zda.
Nic by się nie ostało z tego syfu pudrem przyklepanym.
Dziękuję Panu, Referencie za ten wpis.
Serdeczności
Zapewne i Pana cieszy zaangażowanie w dyskusji.
To dobry symptom, to wyraźny znak czego, w razie czego będą bronić ci tutaj i tam też ;)
Trzeba kamizelki zacząć nosić – szczególnie wzmocnione na plecach.
__________________________________________
MarekPl -- 16.11.2009 - 08:49mnie już nic nie przeraża tak bardzo
wzrusza mnie płacz skrzywdzonego dziecka
i bezsilność złamanego człowieka.