Pino,

Pino,

jatka? Tak?
Nie garb się i w końcu zabierz się za ten angielski!:)

Właśnie słucham pana generała i dochodzę do wniosku, że babcia zupełnie niepotrzebnie trzepnęła wówczas legitymacją.

Generał przemawia tak zgrabnie i wyjaśnia tak przekonująco, że na pasku w dole ekranu aż 86 % publiczności ocenia, że dobrze przysłużył się Polsce.
Nie tylko w stanie wojennym ale i w 1970 roku, i w Czechosłowacji, i kablując na kolegów do Informacji Wojskowej w okresie stalinowskim.

85% – mimo, że konsekwentnie mówi dokładnie to samo co w 1981 roku.

Krytykę swojej osoby nazywa polityczną nagonką: “Proszę zauważyć, w Hiszpanii i RPA nikogo się nie rozlicza.” :)

A red. Lis okazuje się tak spolegliwym, taktownym i wyrozumiałym dziennikarzem, że pan generał nie zapomina docenić jego klasy;
“Jest Pan arystokracją dziennikarską, a wiem co mówię, bo często stykam się z chuliganerią prasową”.:)

Wychodzi więc na to, że i bojowość Pana Czajnika była nikomu niepotrzebna.
Ba, dla 85 % szkodliwa.
Przekaż tacie, że najwyższa pora, żeby zaczął się wstydzić.:)

Pozdro


Obserwacje By: baK (32 komentarzy) 16 grudzień, 2009 - 00:31